Autor: Piotr Zglinicki
Online czyli jak? Praktyczne wskazówki dla efektywnych spotkań zdalnych
Czy wiesz, że przeciętne opóźnienie sygnału audio-wideo w zależności od połączenia internetowego i oprogramowania to około jedna sekunda? Niby nic wielkiego – przecież pauza podczas konwersacji buduje jej naturalny rytm. Problem polega na tym, że jeśli jest ona dłuższa niż 1200 ms wywołuje u nas niepokój, za który obwiniamy właśnie jakość połączenia (często niesłusznie zresztą). Spróbuj opowiedzieć dowcip podczas wideokonferencji. Oczekiwanie na reakcję widzów trwa wieki, a kiedy zobaczysz uśmiech na ich twarzach – uff – odetchniesz z ulgą. Badanie niemieckie z 2014 roku udowadnia, że rozmówca w sytuacji opisywanej powyżej odbierany jest jako mniej zaangażowany w rozmowę, mniej skoncentrowany na omawianym temacie i mniej przyjazny. Jeśli dodamy do tego takie rzeczy jak: wymuszona pozycja siedząca, oglądanie własnej twarzy na ekranie, problemy z połączeniem internetowym, konieczność większej koncentracji uwagi, nienaturalne (w kontekście zawodowym) otoczenie (np. własna kuchnia lub sypialnia w roli tymczasowego biura), nie trudno dojść do wniosku, że komunikacja przez sieć jest dużo trudniejsza i bardziej męcząca niż tradycyjne spotkania.
Pełna treść dostępna tylko dla zalogowanych subskrybentów! Zaloguj się lub wykup subskrypcję.
Zamów subskrypcję
Zamów subskrypcję