Autor: Dariusz Stanko , Paweł Kwaśniewski
Znowu scenki? To mógł wymyślić chyba tylko marketing...
Czy „role playe” podczas cyklówek mogą być ciekawe i można je polubić? Przecież podobno w grupie raźniej się pracuje! Wszyscy znają stare porzekadło „im więcej potu na poligonie, tym mniej krwi na placu boju” i wiedzą, że „trening czyni mistrza”. A jednak powszechnym jest opór i niechęć do tej formy treningu w trakcie wszystkich – dużych i małych – spotkań firmowych. Aby uatrakcyjnić „role playe” i zyskać zainteresowanie przedstawicieli, niektóre firmy poszły krok dalej i na warsztaty ze scenkami zapraszają prawdziwych lekarzy. A kto ma odpowiedni budżet może nawet zatrudnić specjalną firmę, która zorganizuje „gry scenkowe” i rywalizację między zespołami. No bo kto bogatemu w dzisiejszych czasach zabroni. Dla tych, co lubią jednak tradycyjne metody, w których to ludzie, ich wiedza i doświadczenie są najważniejsze, wcale nie potrzeba dużych środków, aby popracować nad rozwojem umiejętności sprzedażowych.
Pełna treść dostępna tylko dla zalogowanych subskrybentów! Zaloguj się lub wykup subskrypcję.
Zamów subskrypcję
Zamów subskrypcję